Młodzi zawodnicy w klubach II ligowych

chce poruszyć taką ciekawą kwestię utalentowanych młodych graczy:
np. nasz niedawny przeciwnik ma w swoim pierwszym składzie dwóch graczy 89 rocznik -- Tomasz Śnieg z reprezentacji Polski.
sądze ze Marcin Nowakowski nie odstępuje od niego znacząco umiejętnościami, a gdyby był płynnie wpuszczany na parkiet i on mógłby odnosić większe sukcesy. Po takim epizodzie w Warszawie sądze że powinien odnosić coraz większe sukcesy, a nie być jedynie zawodnikiem od pisania statystyk.
kolejni młodzi utalentowani to: Sarota,Piskorz i Bohdanowicz (Cracovia), Bartek Semla, Paweł Kulig(Piotrków) tyle że są to zawodnicy odgrywający GŁÓWNE role w swoich zespołach.
Nie mówie żeby Marcin, Wojtas i Dafi grali w pierwszej piątce, tylko żeby grali tyle na ile zasługują, bo jeśli wchodzą na parkiet zazwyczaj pomagają drużynie w zwycięstwie

kto zna jeszcze jakiś młodych playerów w grupie C, bo wiadomo że pod tym względem bezkonkurencyjna jest Polonia 2011.

Sens zakładania tego tematu i jego treść najlepiej określa ilość odpowiedzi.

Zauważcie, że na całym forum trwa tak "zażarta" dyskusja, że mam coraz większe wątpliwości czy zakładanie tego nowego forum było dobrym posunięciem Crying or Very sad

To sobie włącz stare, z którym ciągle były problemy. Co z tego że byli pozarejestrowani ludzie jak wpowiadały sie i tak te same osoby co na tym forum. Prawda jest taka, że w Kielcach żeby zrobić coś z zainteresowaniem koszykówką potrzeba więcej działających osób. Zresztą nawet jak chcieliśmy stworzyć doping to wszyscy byli za a jak przyszło co do czego to sami z Cichym tłuczemy w bębny. Najlepiej usiąść sobie na samym dole wiem. Wielkiej koszykówki w Kielach nie będzie dopóki nie będzie konketnych osób.
Nie lepiej byłoby przyjść nawet na mecz gdzie jest to 100 osób na hali ale wszyscy kibicują? W przerwie meczu nie wiem dlaczego nie ma chearlederek zawsze coś by sie działo ale ja wszystkim nie będe sie zajmował. W przyszłym sezonie jeśli zostane w Kielach mam fajny pomysł na uatrakcyjnienie spotkań myśle, że spodoba sie wszystkim. Ale musze porozmawiac jeszcze o tym z władzami i samymi koszykarzami co o tym myślą i narazie nie zapeszam.

Sądze jednak, że na starym forum i tak pisało więcej osób niż obecnie. A jeżeli nie to napewno częsciej niż teraz Sad

a pamietacie pierwszy sezon, jeszcze Lafarge w II lidze? wtedy w druzynie byli : sikora i krakers -19lat, miły, gilu, luźny i wasik - 18 lat, fąfi - 17 lat. oprocz tego kijek, woldan, długi i szyna. i byli w czołówce! a teraz: wojtas i dafi - 18 lat, marcin - 17 lat. a reszta juz starsza. moze by tak dac kilku mlodym chlopakom szanse tymbardziej, ze rocznik 88 jest juz na wylocie i jak sie im nie zaprponuje gry w II lidze to watpie czy zostana...

chyba duzo zalezy od psychiki.dafi napieprza w 3 lidze co nie miara ale juz w drugiej zjadaja go nerwy.marcin nerwy mial zawsze mocne i powinien grac wiecej wg mnie

jesli Dafiemu da sie troche czasu na boisku i zaufania to sie stanie szybko zawodnikiem mogacym wniesc wiele do gry, bo wg mnie ma dobre mozliwosci motoryczne i fizyczne, niezly rzut a poza tym ma charakter do walki. wojtas bedzie gral dobrze jak mu dadza troche miejsca do gry 1x1 bo pod koszem w tym elemencie jest lepszy od niego tylko kijek. a marcin powinien byc juz dawno pierwszym rozgrywajkiem bo jest w kazdym elemencie lepszy od huberta i pawła (poza siłą fizyczna). ale trener sie boi, bo jego bronia tylko wyniki. tylko powiedzmy sobie szczerze - o co gra ta druzyna? o nic! wiec lepiej ograc sobie mlodych zeby miec rowna ekpie a nie czekac na cud.

Baton jak zwykle...skrytykował i poszedł...(jak cie nie interesuje po prostu nie pisz). Ten temat poruszam głównie dlatego że niedawno pokazała się kadra do lat 18stu.Znaleźli się tam gracze którzy są widoczni w II ligowych zespołach, a taką szanse mógł mieć marcin. Po roku w Warszawie wrócił jako bardzo dobry zawodnik nie po to żeby patrzeć z ławki co robią inni.
A tak po za tym w II ligowych zepsołach jest mnóstwo reprezentantów. M.in w Piotrkovi Kulig -- który zapewne sial niesamowite zagrożenie pod koszem naszych.
Ja nie chce ich tak w pierwszą pionę od razu wsuwać....ale dać im się pokazać na parkiecie (m.in dlatego że potem są głodni gry i w III lidze sieją straszną prywatę)

wg mnie zawodnik reprezentacji Polski do lat 18 powninen spokojnie grac w klubie I-ligowym i sobie tam bez problemu radzic. przeciez w Europie wielu zawodnikow 18,19-letnich wystepuje w klubach nawet euroligowych! nasz Maciek Lampe mial 18 lat jak zadebiutowal w eurolidze w Realu Madryt! jak sie nie bedzie stawiac na mlodych perpektywicznych graczy, ktorym brakuje tylko ogrania, nigdy nie bedziemy miec graczy przynajmniej europejskiego formatu. 18 lat to juz czas kiedy zawodnik moze z powodzeniem grac z najlepszymi.

Matrix ,jakiego Pawła ! Masz na myśli Pitera ? Chyba tak... więc nie wydaje mi sie że powinien grać w pierwszej piątce bo zawodnicy w tym wieku muszą się jeszcze nauczyć pokory, poza tym Piter i Marcin grają na podobnym poziomie ,z przewagą Pitera jeśli chodzi o szybkość i siłe. Pewnie, że Marcin może łapać innych na więcej fauli itd... ok ! Ale to za wcześnie chyba. Poza tym za krótko gra w II lidze a Piter drugi sezon walczy i daje z siebie bardzo dużo. A jeżeli wyniki są dobre (a są) to niesprawiedliwe byłoby zabranie mu pozycji w pierwszej piątce. Co do Daffiego i WOjtasa zgadzam się z Matrixem.

p.s. nie do tematu ale nie podoba mi się że Artur Ł. spędza tak mało czasu na parkiecie ,mimo że pokazał w ostatnich meczach że jest przydatny (nie tylko w utrzymywaniu przewagi) ,a najbardziej podoba mi sie jak łapie łotrów na offensy co mecz Razz

W jednym nawet dwa razy !!!

racja - Piotrek a nie Paweł. moj błąd. uwazam, ze mlodych zawodnikow powinno sie czasami promowac nawet jesli sa w danym momencie slabsi od innych ,starszych zawodnikow. oczywiscie nie bedzie tak w przypadku druzyn ktore np walcza o awnas czy mistrzostwo, bo im zalezy natychmiastowym rezultacie. jednak, jesli sztab szkoleniowy poklada w mlodym zawodniku duze nadzieje, uwaza ze ma lepsze predyspozycje zeby stac sie lepszym graczem niz starszy zawodnik, to czas gry i zaufanie moze znacznie przyspieszyc rozwoj tego mlodszego. oczywiscie jest to moja opinia, ktora sie sprawdzila u nas, np kilka lat temu w przypadku Łukasza Fąfary, ktory szybko po kilku meczach wyparl ze skladu Krakersa czy Szymka Sikore. to Kijek pewnie lepiej wie kto z dwojki Piotrek czy Marcin moze np w przyszlym sezonie stanowic o sile Naszego rozegrania i to do niego nalezy decyzja. w kazdym razie ja bym postawil na Marcina kosztem kilku strat czy nawet porazek w tym sezonie, ale jestem pewien ze juz w przyszlym sezonie zebrane doswiadczenia by zaprocentowaly. swoja droga, Marcin gra wyjatkowo dojrzale jak na swoj wiek, a to najwazniejsza cecha jedynki.

jak tobie sie chce pisac tak dlugie posty.

ale dobrze, bo mi wystarcza napisac zazwyczaj zgadzam sie

pisze wtedy jak sie musze uczyc; zawsze jak sie trzeba uczyc to sie znajdzie co innego do roboty:)

Marcin spędził rok z jednymi z najlepszych 89 w tej dyscyplinie.Przez ten rok bardzo dojrzał. JAk dla mnie Marcin jest taki jak Łączka - tylko ma mniej dynamiki, chodzi o to że Kam,miński chce wypromować młodych zawodników żeby kiedyś to zaprocentowało...nawet pieniężnie !!
Gdyby Marcin ciął w I pionie sądze że wyniki meczów nie zmieniłyby rezultatu. Marcin świetnie gromadzi faule i wykorzystuje siłe przeciwnika żeby w 5 minut zgromadzić 5 fauli i mieć spokój w wyprowadzaniu piłki.
Teraz to nie wygląda tak fajnie bo jeśli zawodnik wychodzi na koniec meczu...to stara się tylko pokazać -- czyli rzucić punkty (co zazwyczaj mu się udaje).
Kto by pamiętał, że to ten co przechwycił i miał asystę...łatwiej zapada w pamięć po akcjach indywidualnych.
Może nie wsadzajmy go do pierwszej piony na razie...ale dajmy mu tyle na ile zasługuje...czyli minimum 12 minut !!
Zawodnik nawet najbardziej utalentowany może się zmarnować przez trenera. Mamy pare przykładów w NOwinach.