Gdzie się podział tamten klub kibica???

Pamiętam, że w sezonie 2004/2005 na niemal każdym meczu nawet sporo osób przychodziło z bębnami na góę kibicować. Gdzie oni teraz są???. Fajnie by było, gdyby się odezwali. Mozna by przecież razem stworzyć ciekawy doping. Jeżeli to czytacie to sie zastanówcie i odezwijcie się. Chyba, że ktoś z nas ich zna to niech się pucuje. Smile

Obrazili się, że Lafarge, które przez kilka sezonów miało grać o awans a nigdy nic z tego nie było i zrezygnowali.

Większość się poddała, bo klub przez 3 lata obiecywał dużo rzeczy i na tym się kończyło ( nie chodziło o stronę sportową ) Mój skład odpuścił z podobnych przyczyn, oraz z takich że nie było ludzi chętnych do pomocy. Sory chłopaki ale 4 osoby to za mało.

Jak nie było chętnych do pomocy? To my raczej szukalismy nowych osób, które chciałyby dopingować. Nasz stały sqad plus 4,5 osób i odrazu lepiej by to pewnie wyglądało.

Zależy o którym klubie kibica mówicie bo był kiedyś skład "weteranów" z którym czasami coś dopingowałem ale ostatnie słowa jakie pamiętam od tamtych osób to "Środa spi.. do Sosnowca"- więcej już tamtego składu nie widziałem hehe. Wątpie by ktoś z tamtych osób pomógł nam a szkoda bo robili dobry doping a jak ich zabrakło nikt sie tym specjalnie nie przejął. Klub klubem, koszykówka w Kielcach upadła i nadal kuleje bo nie ma tak naprawde kto nią dobrze pokierować. 90% osób w Kielcach nie wie nawet, że taki klub wogóle istnieje bo nikt nie promuje koszykówki. W poprzednim sezonie z Matem rozwieszaliśmy przed ważniejszymi spotkaniami na przystankach drukowane u mnie na drukarce ulotki informujące o spotkaniach bo nikt nie pomyślał nawet żeby zrobić plakaty. Nie rozumiem czasami jak funkcjonuje to wszystko bo i zrozumieć wszystkiego chyba tu sie nie da ale jak narazie my robimy swoje i mam nadzieję, że bedzie coraz lepiej. W tym sezonie widać, że coś zaczyna się dziać, mamy lepszy kontakt z zarządem może wspólnymi siłami coś uda się zrobić porządnie a nie udawać, że sie robi. Stroje i logo nowe już mamy na wyniki czekamy - bo to one są tak naprawde najlepszą reklamą tego sportu w naszym mieście.

Ps nie ma co pisaćo starych kibicach jak nie chcą niech nie przychodzą

To moze na wstepie sie przywitam;) troche odswieze temat ale to chyba odpowiendnie miejsce
i napisze cos od siebie... wpadlem na forum zobaczyc jak sie kreci kosz w Kielcach... i widze ze idziecie do przodu...

Ja swoja przygode z koszem zaczynalem kolo 2001/2002 roku. Mowa tu oczywiscie o kibicowaniu.... bo tak to z ojcem wczesniej juz uczeszczalem...
Wracjac do konkretow, doping na koszu prowadzila wtedy ekpia pewnych panow dzialajacych na Iskrze. Najpierw siedzenie z boku i spiewanie... potem sami nas zaprosili do siebie... po pewnym czasie wykruszyli sie i w calosci poswiecili Iskrze.
Przejelismy to my.... i szlo nawet dobrze na niektore mecze zbieralo sie naprawde sporo osob dopingujacych... z klubem jak bylo kazdy wie... czesc osob sie wykruszyla, czesc zostala ale w 4 osoby jak pisze Adam to ciezko cos zorganizowac... wiec poswiecilismy sie w calosci temu co robimy do dzis i co wypelnia nasze zycie... Wink

Jeszcze napisze ze dawniej na kosza chodzila ekipa Korony... i wtedy tez bylo ciekawie... awantura na meczu z Unia Tarnow....oj lataly krzeselka...

rozmawiałem kiedyś z ludźmi z iskry, tymi starszymi, powiedzieli mi tak: młody, jeśli gilu dalej bedzie prezesem, to koszykowki w kielcach nie bedzie.
w tych slowach pewien pan wyrazil swoja niechec do klubu prowadzonego przez pana Gila.
Ja osobiscie uwazam, ze jak sie chce to się da, z panem Gilem nawet.
Trzeba nam tylko sukcesu, konkretnie 1 ligi, w tedy wszystko ruszy, tak mi sie wydaje.
Cieszy mnie to ze jest doping, ze nadal wisi flaga, ze są ludzie którzy wierzą w kielecka koszykówkę i wspierają ją Smile

pozdro !

Sushi to może znowu sie dołączysz bo jest troche więcej osób niż 4 Razz

powiem tak jestem zaangazowany w 200% juz gdzie indziej Wink

ale jak pisalem na pewno z Adamem odwiedzimy kosza...

Gdzie jestes zaangazowany??? Dalej w kosza??? Jezeli tak kochales ten klub to dlaczego sie odwracasz ???? Dziwne to jest...

zaangazowany jestem w Korone i jesli mozna tak napisac to wlasnie to kocham... i w to wierze i w tym trwam...